Miejsce spotkania: Pahlhuus w Zarrentin. To tutaj rozpoczyna się safari Schaalsee.
Wycieczka do rezerwatu biosfery UNESCO, który słynie z różnorodności biologicznej i dziewiczego piękna. W weekendy Andreas Ermisch, certyfikowany przewodnik po naturalnym krajobrazie i prawdziwy ekspert w dziedzinie regionu, oprowadza swoich gości po tym imponującym krajobrazie - w furgonetce safari, która na pierwszy rzut oka wygląda dość nietypowo. Furgonetka ma jasnopomarańczowy kolor. "Buchanka" - po rosyjsku chleb w pudełku. "Doskonały kamuflaż", wyjaśnia Andreas, "Kolor ten nie występuje w naturze jako pożywienie. Jesteśmy niewidoczni dla zwierząt". Następnie wyruszamy w drogę. Bruk ustępuje miejsca wyboistym ścieżkom wzdłuż Schaalsee. Pierwszy przystanek: brzeg w Schalliß. Z nabrzeża roztacza się fantastyczny widok na Zarrentin. Andreas wskazuje na krystalicznie czystą wodę - na 72 metrach Schaalsee jest jednym z najgłębszych jezior w Niemczech. Opowiada nam o legendarnej historii sielawy. W wodzie mieni się czerwony rak. Jezioro wygląda jak żywy i jednocześnie cichy spektakl światła i wody.
Jedziemy dalej, a las ustępuje miejsca rozległym łąkom. Nagle trzeba się zatrzymać: Dwa majestatyczne żurawie kroczą wzdłuż krawędzi pola. Lornetka obraca się w kółko, aby obserwować wdzięczne zwierzęta z daleka. Podróż prowadzi również obok pasących się bawołów wodnych, historycznego zamku Stintenburg i młyna Schaalmühle z drabinami rybnymi, do mistycznych wrzosowisk w pobliżu zapory Schilde i prawie pagórkowatego krajobrazu w pobliżu Schaale. Powyginane drzewa i wodne stridery czekające na przypływ podkreślają dziewiczy charakter tego miejsca. W oddali przelatuje orzeł bielik, a w powietrzu rozbrzmiewa ryk jeleni w okresie rykowiska.