Rodzinne wakacje w hotelu Waldhof Bruchmühle

Życie (jak) na farmie kucyków

Autor Annette Rübesamen
Opublikowano: 27 marca 2025

Finja, oswojona dzika, znów uciekła. Teraz żeruje przy korycie, a rolnik stoi za nią.

Paula i Rosa codziennie wyjeżdżają na wakacje na farmę. Ale czekaj, to nie do końca prawda: Paula i Rosa mieszkają z rodzicami tam, gdzie inne rodziny wyjeżdżają na wakacje - w Waldhof Bruchmühle, gospodarstwie wakacyjnym z mnóstwem koni, kotów i owiec. I oswojonym dzikiem o imieniu Finja, który lubi chodzić na spacery.

 

„Czy przechodził tędy dzik? Długi letni dzień dobiega końca w Waldhof Bruchmühle, ale dziewięcioletnia Paula naprawdę nie może jeszcze iść spać. Najpierw musi znaleźć Finję, oswojonego dzika, który ponownie uciekł z zagrody. Być może dołączył do wakacyjnych gości, którzy po grillu nadal siedzą razem przy długich stołach pod rozgwieżdżonym niebem Meklemburgii i cieszą się wakacjami na farmie. Ale goście kręcą głowami. Nie ma Finji. Paula kontynuuje więc wędrówkę przez zarośla, grzechocząc smakołykami w misce, aby wywabić dzika z jego rezerwatu. Po drugiej stronie łąki bydło długorogie spogląda z zaciekawieniem przez ogrodzenie. Kocur Knickschwanz, skulony na progu sklepu, również podnosi głowę z zainteresowaniem.

W końcu życie to farma kucyków. Przynajmniej jeśli, tak jak Paula i jej czteroletnia siostra Rosa, ma się szczęście dorastać na wakacyjnej farmie Waldhof Bruchmühle w Meklemburgii-Pomorzu Przednim między jeziorem Plau i Müritz. W świecie drewnianych szop i starych ceglanych budynków, pnących róż, brzozowych alei i mnóstwa zwierząt. Finja, jednoroczny dzik, jest tylko jednym z ukochanych mieszkańców farmy: przygarnięta jako noworodek bez matki i wychowana na owczym mleku, stała się tak czuła, że wszystkie próby ponownego wprowadzenia jej na wolność zakończyły się jak dotąd niepowodzeniem - a Finja wciąż wracała na farmę. Spontaniczny wieczorny spacer zakończył się dla niej bezpiecznym powrotem do zagrody.

Gdy wszystkie zwierzęta zjedzą śniadanie, rodzina Schwan również zasiada do stołu. Jajka, soki i dżemy pochodzą oczywiście z ich własnej produkcji., © TMV/Tiemann

Śniadanie dla każdego w Waldhof Bruchmühle

Kury, króliki, psy - wszystkie zwierzęta są karmione przed rozpoczęciem szkoły.

Siostry wolą same opiekować się wszystkimi zwierzętami. Nawet dzisiaj. O wpół do siódmej rano, dwie z nich wciąż stały w drzwiach stodoły, wciąż niewypoczęte i zaniedbane, najpierw by nakarmić koty, potem by nakarmić króliki trawą. „Nie jedz znowu wszystkiego na raz“, Paula krzyknęła ostrzegawczo do zagrody – ona zna swoich kolegów. Ale do tego czasu 19 głodnych kurczaków już gdakało, a średniej wielkości stado owiec tłoczyło się wokół ogrodzenia, w tym szczególnie wełnisty Dexter, którego dziewczyny karmiły butelką. Tak wiele do zrobienia! Na szczęście Mona z Badenii-Wirtembergii, dziewczyna z długim, ciemnym warkoczem, która jest na wakacjach z matką na farmie Schwahnów, pomagała. No i oczywiście ojciec Olaf, szef okręgu i uspokajający wpływ na jego 20-hektarowe gospodarstwo. Jest duży „ i bardzo silny “, jak z dumą podkreśla Rosa.

Dziesięć lat temu Olaf Schwahn i jego żona Isabelle przejęli gospodarstwo leśne Bruchmühle, położone na rozległej, łagodnie pofałdowanej leśnej polanie. Wynajmują oni gościom kilka domków letniskowych i mieszkań wakacyjnych. W sklepie na farmie Isabelle sprzedaje również wszelkiego rodzaju domowe produkty - od dżemów i galaretek po zupę pomidorową w słoiku i słodkie tartaletki bezowe.

Kiedy Schwahnowie przejęli farmę, było tam już dwanaście koni; teraz na pastwiskach pasie się 19 koni - sympatyczna mieszanka kucyków, koni rasy warmblood, islandzkich koni roboczych, które wyglądają, jakby nosiły hipisowskie klapki;ters, islandzkie konie robocze, które wyglądają, jakby nosiły hipisowskie spodnie z ciasno owłosionymi pęcinami, oraz Geene, 29-letni siwy koń. Konie są uwielbiane przez wczasowiczów. Każdy znajdzie tu odpowiednie zwierzę dla siebie; nawet początkujący mogą tu po raz pierwszy poprowadzić konia w ręku.

Najbardziej o konie dbają Paula i Rosa. Obie rywalizują w ich pielęgnacji, skrobaniu kopyt, wciąganiu obornika i wyglądają jak najszczęśliwsze siostry na świecie. W międzyczasie Rosa bierze głowę przepiórczego psa Gitti między dłonie, patrzy mu głęboko w oczy, a następnie przytula go z całą niekończącą się miłością czterolatka: „Ze wszystkich zwierząt na farmie, Gitti jest moim ulubionym“, mówi cicho.

Króliki siedzą w otwartej klatce w słomie, a obok nich stoi dziecko.
Czteroletnia Rosa zapowiada śniadanie dla stajennych króliczków. Co jest w menu? Dwie garście świeżej trawy.
Pisklę siedzi na rękach dzieci
Życie na farmie: zawsze są nowi przyjaciele do powitania, jak tutaj w kurniku.
Waldhof Bruchmühle z lotu ptaka o zachodzie słońca. Gospodarstwo z budynkami gospodarczymi i wybiegiem
Tylko natura: Waldhof Bruchmühle leży między łąkami, lasami i jeziorami.
Sadzone jest drzewo ostrokrzewu. Dwoje dorosłych pokazuje małej dziewczynce, co dokładnie należy zrobić.

Edukacja leśna w gospodarstwie leśnym Bruchmühle

Wśród sosen i brzóz można odkryć wiele roślin i zwierząt

Popołudniami leśniczy Olaf zabiera swoje dwie córki i wnuczkę Monę na łono natury. Do gospodarstwa należy 20 hektarów łąk i lasów; Olaf jest również odpowiedzialny za kolejne 1000 hektarów lasów. Trasa prowadzi przez kwitnące letnie łąki do rzadkiego lasu sosnowego. Dzieci zabrały rowery, Olaf niesie mały ostrokrzew i szpadel. Ilex aquifolium, wiecznie zielona roślina, została ogłoszona „Drzewem Roku“, a Olaf ma w zwyczaju co roku sadzić odpowiednie drzewo w swoim lesie.

Znajduje idealne miejsce dla ostrokrzewu w pobliżu dziupli dzika. Podczas gdy sadzi sadzonkę, dzieci obserwują magicznego cytrynowego motyla i słuchają śpiewu ptaków. „Rozpoznajesz to? “, pyta Olaf. „To są dzwońce i rudziki.“ Stuka w ziemię wokół ostrokrzewu. Właściwie powinieneś teraz trochę podlać. Ale skąd weźmiesz wodę? „Mam’ ją! “, krzyczy Paula. „Wszyscy plują na nią raz“. I wszyscy muszą się śmiać. Może wkrótce spadnie deszcz.

Zabawny pomysł: rodzina Schwahnów również opuszcza swój mały raj kilka razy w roku i wyjeżdża na wakacje. Ale dokąd się udać, gdy w domu jest już tak przyjemnie? „Wolimy spędzić kilka dni na farmach wakacyjnych blisko domu", śmieje się Isabelle Schwahn. „Z mnóstwem zwierząt. Gdzie wszystko jest jak w domu. Tylko my nie musimy nic robić.

19 koni stoi na padoku o zachodzie słońca, a widok jest z lotu ptaka.
W Waldhof mieszka 19 koni, które są uwielbiane zarówno przez gości, jak i gospodarzy.
Dziecko gościa pielęgnuje konia w Waldhof Bruchmühle
Pielęgnacja jest również formą miłości: Gościnne dziecko Mona z koniem Antonem.
Pięć osób idzie ścieżką przez las porośnięty wysoką trawą.
Spacer po lesie: W drodze z leśniczym Olafem przez własne użytki zielone.
1 Wynik
  • © Waldhof Bruchmühle

    Waldhof Bruchmühle

    • Otwarte dzisiaj
    • Bruchmühle, 17213 Fünfseen

    "Wyspa" w środku lasu - to nasze rodzinne gospodarstwo z rybołowem jako sąsiadem. Ciesz się relaksującym czasem w naszych domach wakacyjnych i rozległymi szlakami konnymi bezpośrednio z gospodarstwa na wschodni brzeg jeziora Plau.

    Czytaj więcej: "Waldhof Bruchmühle"

Zawartość jest ładowana

Zawartość jest ładowana

Może Cię to również zainteresować

Zawartość jest ładowana

z powrotem